Ciężkie życie PZK wszystko o PZK, dobrze i źle |
sp3qfe pisze: Rozumiem, choć niekoniecznie się z tym punktem to rozumowania zgadzam. To wytłumacz mi proszę Andrzeju, jaka jest wina Prezydium, że ktoś likwiduje klub PZK? I co Twoim zdaniem powinno było zrobić by tego uniknąć. Przez ponad 20 lat jak kretyn z uporem maniaka próbowałem namówić, sprowokować,wymusić na Prezydium dyskusję na temat istnienia i funkcjonowania KLUBU PZK. Podkreślam "PZK" aby nie było nawiązań do klubów LOK czy ZHP. "Szarpałem" z różnych stron bez rezultatu. Wszystkie formalne próby były gaszone,lekceważone, wyśmiewane. MYŚLĘ, ŻE NIE UDZIELENIE ABSOLUTORIUM WIĘKSZOŚCI CZŁONKÓW PREZYDIUM BYŁO REALIZACJĄ SPRAWIEDLIWOŚCI DZIEJOWEJ. PODZIĘKOWANIEM I OCENĄ ZA "SŁUŻENIE PZK" Jedyny sukces jaki uzyskałem to włączenie za darmo wszystkich klubów do obrotu QSL. Bo jest dobrze i nic nie trzeba zmieniać. No to jest jak jest. Jeszcze 20-25 lat temu można było próbować ten trend odwrócić. Teraz trzeba budować od nowa. Jak całą organizację z resztą. eno |