Ciężkie życie PZK wszystko o PZK, dobrze i źle |
sp9eno pisze: Ale nie budowę "stacji odbioru słabych sygnałów" w strefie przemysłowej miasta Bydgoszcz, tylko jaki jest pomysł na tę dowolnie rozumianą "politechnizacje". Nie no pomysł kwitnie - a nawet ewoluuje - odsyłam do programu jednego z delegatów, a obecnie już członka ZG o budowie stacji remote dla klubów sp9eno pisze: Na współpracę z ZHP a nie na zwalczanie tej organizacji. Na pomysł na szkolenie młodzieży którą ZHP próbuje szkolić a my blokujemy zmiany w procedurze egzaminowania. Na to nie potrzeba zgody PZK, a już tym bardziej odklejeńców w stylu JMR-a, są regiony gdzie taka współpraca się dzieje, Warszwa - na dniach odbedzie sie impreza gdzie OT37 bedzie szkolic harcerzy, Wrocław - tam działa z harcerzami mocno SQ6XL, Łódź - obecny prezes sam jest harcerzem i działa w tym kierunku. Pamiętaj że PZK to członkowie, ZG to tylko wisienka na torcie i zasadniczo są od stwarzania możliwości a nie od organicznej "roboty" Oczywiście było by miło gdyby PZK robiło pod to jakiś systemowe rozwiązania i wspirało działania, a nie na każdym kroku pokazywał "my jesteśmy pępkiem świata" jak wuj wam do tego jak np na konsultacjach z UKE :-) sp9eno pisze: Szkolić nie mamy jak, bo zlikwidowaliśmy kluby. TAK, MY zlikwidowaliśmy, bo nie kiwnęliśmy "palcem w bucie" jak sie świat zaczął zmieniać. Kto zlikwidował ? Ty ? ZG ? Kluby same się zlikwidowały, nie nadążyły za zmianami wokół nich. Tam gdzie kardy się odmłodziły widać silne działanie - przykłąd Wa-wy czy znienawidzonego Krakowa. Co z resztą ? W 99.99% to jest "one man show" - jak nie ma kierownika to nei ma dostepu do pomieszczeń, te też najczęściej dostepne jedynei raz w tygodniu w ograniczonych godzinach. Komunikacja z klubem graniczy z cudem, albo nie ma na stronier żadnej informacji jak się skomunikować, lub nikt nie odpowiada na maile cxzy telefony lub strona nawet z podstawowymi informacjami w ogóle nie istnieje. Kolejny procent to towarzystwa wzajemnej adoracji gdzie przychodzi sie popitolić o polityce przy herbacie a nierzadko przy procentach. Młodzi nei maja tam nic do szukania :-) (starzy zreszta tez) ZG żadnym dekretem tego nei zmieni - co może zmienić to komuniakacje w jakim kierunku iść, przygotowanie zaplecza w postaci wpsarcia merytorycznego i prawnego by takie podmioty tworzyć - ersztę znów muszą zrobić ludzie/członkowie/czy jak ich tam nazwać. W obecnej postaci kluby to umieralnie choćby z powodu bycia osamotnionymi wyspami nie przecinającymi się z innymi środowiskami wżaden sposób. Mam szczerą nadzieję że Dorota SQ3TDY wywiąże się z obietnic programowych i pójdziemy drogą programu IARU "Shaping The Future", a kluby zgognie z wytycznyumi programu pójdą drogą Fablabów/ Makerspaceów / Hackerspaceów (nakle się okaże że Krakusy nie są takei złe ). Taka forma pozwala wypełnić pomieszczenia przez 24h/7d nie tylko radiowo zortintowanymi ludźmi z obopólnym zyskiem współdzieląc pomieszczenia. Fani DIY, programiści, CNC, druk 3d itd. itp. Każda z tych dziedzin jest w naszym hobby, ALE NIE KAŻDY FAN TEJ DZIEDZINY JEST ZAINTERESOWANY RADIEM, za to jeśli zrobić im wspólne fajne miejsce to przecinając ich drogi jest szansa że pozyskamy więcej duszyczek, a i przy okazji z każdej z tych dziecdzin poznamy ludzi którzy nauczą nas swojego rzemiosła. Nie wspominając już że łatwiej to finansować w większej grupie. Jeśli ZG będzie dawało odpowiednią komunikację w dół to możwe w końcu era kiszenia się we własnym sosie dobiegnei końca. Co ciekawe z ramienia PZK w warsztatach IARU uczestniczył obecny prezes SP5E https://www.iaru-r1.org/stf/organisation/ Nawet wrzuca wycinki z prezentacji na swoim profilu QRZ https://www.qrz.com/db/SP5E Może to dobry zwiastun ? |