Ciężkie życie PZK wszystko o PZK, dobrze i źle |
Drogi ENO, po pierwsze nie moja sprawa kto należy, a kto nie. Po drugie co do zasady nie jestem zwolennikiem wyrzucania kogokolwiek skądkolwiek. Natomiast jak widać każda organizacja musi mieć jakiś zawór bezpieczeństwa. Pomny słów naszego wspólnego kolegi z Gliwic „na strzelaninę nie przychodzi się z nożem” uważam że nie tu miejsca na chrześcijańskie miłosierdzie. Jeżeli delikwent przychodzi z kijem bejsbolowym wykrzykując kibolsko-faszystowskie hasła to należy mu ten kij wyrwać i zdzielić solidnie w łeb. W tym kontekście Twoja rezygnacja jawi się złą decyzją. Złą bo jest ucieczką przed złem. Nie wiem czy znajdzie się ktoś odważny kto na forum Zjazdu powie „nie ma na to zgody. Organizacja jako całość musi się od tego odciąć”. Powiem więcej, UO może się nie ubiega o nic, ale może zadbać o czystość obrad. Ciekawe co to będzie? Biało-czerwone plakietki dla zaufanych, a żółte gwiazdy dla niepewnych? Może wybrani będą musieli przed obliczem UO opuścić spodnie by udowodnić że są prawdziwymi Polakami? A może będą kontrole komórek kto ma zapisany Twój, mój czy innego wroga telefon i na tej podstawie klasyfikacja do swoich lub podejrzanych. |