Jak zwiększać prędkość
Pytanie o metodykę nauki szybkiej telegrafii
Odbierając 20-22 grupy a nawet mniej można swobodnie pracować w każdych zawodach robiąc nawet po kilkaset łączności. Wybieramy na początek zawody, gdzie przez naszego korespondenta podawana jest ta sama grupa kontrolna, np CQWW, ARRL DX, CQ 160
Prosta metoda.
Stajemy na stacji wołającej CQ TEST w odpowiednim dla nas tempie. Za którymś razem "skleiliśmy" jej znak więc wołamy ją. Odpowiada nam, więc nadajemy jej swój raport i gr. kontrolną.
Słyszymy TU (- ..-) to ją logujemy.
Po kilku godzinach widzimy swój wynik w postaci stale przybywających QSO's ale co najważniejsze. Zauważamy, że coraz więcej stacji odbieramy za pierwszym razem. I oto właśnie chodzi.
Praca w zawodach to nie tylko stanie na jednej częstotliwości i wołanie CQ TEST ale też kręcenie gałką. Tak przecież robią wszyscy, nie tylko BIG Guny w poszukiwaniu mnożników.
Praca w zawodach daje nam motywację, czyli więcej, więcej bo bez niej nic nie ma sensu.
Wcale nasza stacja nie musi być jakoś specjalnie wyposażona. Wystarczy radio i dipol, nawet jednopasmowy.

Przestrzegam od razu aby nie sugerować się wpisami jakie widzimy w oknie clustra. Są tam bardzo często wpisywane błędne znaki. ZAWSZE przed zawołaniem takiej stacji należy zweryfikować wpis z tym co się samemu odebrało i sprawdzić w swoim logu!!! Bo inaczej możemy usłyszeć QSO B4.
Kolejna ważna sprawa to to, że bez względu na ilość zrobionych łączności nie powinno sie wysyłać dziennika do kontroli (CHECKLOG), bo może okazać się, że nasz wynik daje nam pierwsze miejsce w świecie w naszej kategorii wesoły
Praca w zawodach jest najlepszą szkołą do nauki nie tylko telegragii ale także operatorki i zachowania się na pasmach, bo jest to nauka na "żywym organiźmie" a nie na symulatorze w postaci kompa.
Tak jak napisał Bogusław SQ9GEH. Albo się będzie swobodnie czuł za kierownicą albo pozostanie tylko kierowcą wożącym żonę na niedzielny rosół do niej mamusi.




  PRZEJDŹ NA FORUM