RX Ewa 40m A.Janeczka - PCB
    SQ3DQ pisze:

    Poważnie na to liczysz? A co potem? Pierwszy nadajnik CW na QQE03/12? Pora się ocknąć, czasy się zmieniły. Lepiej pokaż mu, co potrafi dongiel na USB podłączony do zwykłego komputera.
    Czy aby zostać kierowcą trzeba interesować się mechaniką?


Masz rację,
PORA się OCKNĄĆ./to do Ciebie i bez urazy proszę/
Krótkofalarstwo, albo dokładniej RADIOAMATORSTWO to ogromne spectrum zainteresowań.
I w tym się mieszczą doskonale majsterkowicze.
To też ogromne spectrum ludzi o statusie materialnym od wręcz żebraka do
arabskiego szejka.

Młodzież też jest różna, różnista ogromnie.
A Rafał zauważ nie nadużywa słów sugerujących, że jego pomysł, jego wizja
raz na zawsze rozwiąże problem pozyskiwania młodych do radioamatorstwa.
Po prostu próbuje zrobić coś, na czym się zna i co czuje.

Sytuację o której piszesz miałem okazję obserwować w klubie na studentach.
U tych z elektroniki budziło zainteresowanie, a u tych z ochrony środowiska
powodowało odruch strachu i odrzucenia.
Oczywiście nie generalizuję jak Ty to zrobiłeś bo świat ma wiele odcieni szarości.

Tacy Niemcy z DARC mają na ten przykład zestaw chyba z 10 kitów z różnymi duperelami
z generatorem morsa na czele do składania-montowania dla maluchów na wszelkiego rodzaju
spędach, gdzie rodzić krótkofalarz przybywa z dzieckiem./tak bywa też w Burzeninie/

Ale w Polsce nie ma DARCu i nie ma się tym kto zająć, ani nawet wesprzeć
"takiego nawiedzonego Rafała", który ma wizję zrobienia czegoś dla maluczkich.
Bo w polskim DARCu liczą się tylko ci, którzy płacą składki i "robią DXy".
A wizja zdobycia potencjalnych płatników składek za lat 10-20 jest mało zachęcająca.
Reasumując, uważam, ze nie masz racji.

Choć to oczywiście nie wyklucza sytuacji typu zakup przez "polski DARC" 20-50 odbiorniczków
do wypożyczania dla początkujących aby łyknęli bakcyla.
Podobnie "polski DARC" stać na to, aby do kit,a za 200zł dołożyć 100 aby zmniejszyć cenę.
Jak to się robi pokazał kiedyś Włodek SP5DDJ.
Dodać do tego możliwości instytucjonalne i gotowe.
/nie piszę o szczegółach, bo to nie jest właściwe miejsce na to/

Niestety "polski DARC" musiałby "mieć wizję", a on woli "telewizję".

I tu jest pies pogrzebany i cała nadzieja w zapale Rafała.

Andrzej eno




  PRZEJDŹ NA FORUM