W tamtych czasach (początek lat 80-tych) nie było dostępu do dobrych rdzeni pierścieniowych o znanych parametrach. Miałem jakieś demobilowe o dużej przenikalności, nawinąłem zgodnie z opisem i dało się je zestroić trymerami (filtr pasmowy) na maksimum sygnału. Cewkę VFO fi 10 nie 12 mm miałem od jakiegoś radia lampowego. Ekran VFO zrobiłem z laminatu, co usztywniło całą konstrukcję. Kondensator zmienny kupiłem w sklepie z częściami RTV. Było to 2x22 pF. Odbiornik pracował bez obudowy, ale miał przyzwoitą płytę przednią i tylną z laminatu. Skali nigdy nie zrobiłem. Całość stroiłem jedynie na słuch bo nie dysponowałem ani generatorem ani miernikiem częstotliwości. W VFO zastosowałem kondensatory mikowe, zgodnie z sugestią SP5HS. |