RX SSB/DSB na 80m lub 40m, bardzo prosty, tani?
Muszę w tym miejscu także trochę pohamować. Ocena jakości odbiorników w dużym stopniu jest subiektywna. Warto nieraz porównać z innymi urządzeniami. Swego czasu pisałem o dzielności radiowej odbiornika.
A teraz o problemach zbytnich uproszczeń.
1. Brak obwodów wejściowych lub bardzo szerokie obwody. I tu mamy przesterowanie wejścia odbiornika, mieszanie na harmonicznych VFO. Warto zrobić eksperyment podać na wejście sygnał z wobuloskopu a odbierać z gniazdka m.cz. Prawda jest taka, że tylko dobrze wykonane homodyny miały jedną szpilkę na ekranie. Warto zwrócić uwagę, że nawet skrzynka antenowa może w dużym stopniu zastąpić obwody wejściowe.
2. Mieszacz. Główny element każdego odbiornika. Tu byle co nie da efektu. To musi być mieszacz zrównoważony lub nawet podwójnie zrównoważony. Bardzo dobrze pracował mieszacz Rhode Schwarca (dwa pierścienie diod w układzie podobnym do Gretza). Natomiast układy tranzystorowe świetne były promowane na wschodzie, bo jak kolega miał 500W w żarzeniu to RX musiał być odporny. Grzechem nie były ukf-owe tranzystory mocy.
3. Na temat dalszej części odbiorników się nie wypowiadam. Chociaż trzeba uważąć na przesterowania, nie tylko sygnałem głównym ale także zakłócającymi.
4. Dopasowania między stopniami. Bardzo często powtarza się cudzą konstrukcję a troche pomyślunku i efekty są piorunujące.
5. Pomiary. Warto dla urządzeń z modulacją amplitudy (AM SSB) mieć dodatkowo prosty generator szumu.
W tym miejscu pytanie do jakiego stopnia uprościć konstrukcję. Trzeba się wpisać między prostotą, kosztami i umiejętnościami.

JAK


  PRZEJDŹ NA FORUM