Nowa inicjatywa wymiany kart QSL w Polsce? |
SQ3DQ pisze: W rzeczy samej. Papier to papier. Mnie zszokował fakt, że LOTW nie działa w chmurze i wszystkie serwery zlokalizowane są w jednym miejscu. Jeden pożar i wszystkie Twoje potwierdzenia pójdą z dymem. Śmiem twierdzić, że serwerownia LoTW jest dużo bezpieczniejszym miejscem niż szafa z kartkami w prywatnym domu czy mieszkaniu. QSL w celach kolekcjonerskich jak najbardziej tak. W celu formalnego potwierdzenia łączności dla dyplomów - całkowicie bez sensu. Praktycznie zerowy poziom zabezpieczenia przed fałszerstwem. Przy dzisiejszej poligrafii mogę dowolną kartkę skopiować i wypełnić dla siebie. Nikt nie zwróci na to uwagi. Wspomniany już LoTW ma o niebo większy poziom pewności, że łączność się odbyła. Pominę milczeniem wielkość przyrodzenia osób, które coś komuś muszą udowodnić i mogłyby posunąć się do takiego fałszerstwa. Albo chwalenia się kartą od DXa zrobionego na remote. Pozdrawiam, Paweł |