Fotowoltaika - falowniki i zakłócenia?
    sp4xqs pisze:

    U mnie fotowoltaika w praktyce w całości zlikwidowała pasmo KF. Przebijają się tylko najsilniesze sygnały. Tło szumów mam podniesione o 16 dB w pasmie 4m, na 2m o 10 dB, 70 cm - 6 dB. Kiedy tylko dojeżdam samochodem do domu to przestaje słyszeć cokolwiek na KF. Całe moje hobby z tego powodu praktycznie wisi na kołku. Żeby posłuchac sobie KF odjeżdżam samochodem o 100 m i dopiero tak zaczynam coś słyszeć. Co ciekawe parkuję bezpośrednio pod słupem z transformatorem 15 kV/0,4 kV zasilającym cąła naszą wieś i co prawda są słyszalne zakłócenia ale o wiele słabsze niż mam w domu. Przed fotowoltaika miałem pełną ciszę radiową (odludna miejscowośc zamieszkała tylko przez kilka rodzin). Zjawisko trwa całą dobę bez względu na nasłonecznienie. Czy ktoś z was się spotkał z takim zjawiskiem?


A najlepsze że jak zgłosisz to UKE wielkie G z tym zrobi. Ja zgłosiłem sprawę zakłóceń od sąsiada , nie dość że przyjechali do mnie na pomiar po kilku miesiącach od zgłoszenia, to po wizycie u mnie nie dostałem po kilkunastu tygodniach żadnego protokołu. Dopiero po mojej interwencji po kolejnych kilku tygodniach przysłali odpowiedz. Z której wynika że byli u mnie 2 razy na pomiarach. Pierwszym razem niby byli i żadnych zakłóceń nie stwierdzili , co jest kłamstwem bo sprawdziłem na kamerach i nikt nie był na tych rzekomych pomiarach. Za 2 razem przyjechali i od niechcenia zaczęli sprawdzać. Pokazałem im kto gdzie zakłóca. No niby coś znaleźli ale idiotycznie stwierdzili że ma pan za duże anteny i za czułe radio i że mam się cieszyć że na wyższych pasmach mam spokój. I że oni nie mogą podjąć żadnej akcji. Napisałem skargę do prezesa UKE w Warszawie który odpisał mi te same banialuki które napisali mi z UKE Poznań. U mnie na szczęście tylko na 80 m mam sieczkę i trochę na 160 m. Trzeba składać ręce aby sąsiadowi zasilacz szybko się skończył , wtedy znowu będę miał ciszę.


  PRZEJDŹ NA FORUM