Praca portable zasilanie zewnetrzne TRX-a QRP
Paweł,
wyraziłem wątpliwość w sens ekonomiczny, a nie techniczny.
Jeżeli chcesz tylko mieć akumulator litowy to bierzesz określoną ilość ogniw tego samego typu i łączysz 4s1p czy 4s2p. Co kto woli.
Dodajesz BMS, zaopatrujesz się w dobrą ładowarkę i zabierasz to w teren.

Natomiast jeżeli chcesz osiągnąć maksimum trwałości (w cyklach ładowania) to przydałoby się mieć więcej ogniw do wyboru i pomierzyć je aby wybrać cztery (4s1p) lub osiem (4s2p) w miarę jednakowych.
I do tego posiadać woltomierz trochę lepszy niż multimetr za 37 zł.
To generuje koszty. Oczywiście kupując gotowy akumulator i kierując się głownie ceną nie masz żadnej gwarancji co dany wytwórca tam wepchnął. Niestety wyrób chińskich małych dłoni jest nierówny wyrobowi innych chińskich małych dloni, nawet w tej samej fabryce.

Fakt, że wypowiadam się na podstawie cel o znacznie większej pojemności np. 3.2V 100 Ah bo takie mnie interesują praktycznie.
I przy takich, w jednej dostawie zdarzały się cuda. Już odsyłałem całą partię. Domyślasz się że generuje to dodatkowe koszty.

Jest jeszcze jeden aspekt.
Podkreśliłem walory poznawcze, eksperymentatorskie.
Ale tak jak nie każdy ma ochotę budować samodzielnie radio, tak nie każdy może chcieć samodzielnie montować akumulator.

Są ludzie, którzy po prostu chcą mieć coś gotowego do użytku, pojechać w teren, popracować, a po powrocie podłączyć do ładowarki.


  PRZEJDŹ NA FORUM