Znaki kontestowe z prefiksem SN -> kto ma szanse na jego utrzymanie.
Kolega SP8GGU tak strasznie się napina, a tu:


    sp7uwl pisze:

    Tak na szybko sprawdziłem udział znaków kontestowych z SP wśród zgłoszonych wyników w CQ WW CW - do dzisiaj to ponad 30 znaków. W części SSB wykazane są 43 znaki. Wygląda na to, że jeżeli w największych zawodach bierze udział taka ilość stacji ze znakami kontestowymi, to przydział puli ok 100 znaków powinien wystarczyć (SN, HF i 3Z - choć moim zdaniem to HF i 3Z są mało "telegraficzne", za to atrakcyjne pod kątem WPX wesoły )



Kolega Tomek zadał sobie trud i policzył na potrzeby dyskusji. Wynik oscyluje w granicach 50 znaków na zawody. Może więc mi ktoś łaskawie wyjaśni, w czym jest problem. Jakaż to straszna rzecz się wydarzyła, że super wspaniali zawodnicy mają taki ból? Czegoś Wam brakuje? Coś ucierpiało, poza urażoną dumą... że "gówniarz" też ma?

Mirku SP1NY, bardzo fajny tekst, sporo w nim prawd, ale... Uczenie się prowadzenia QSO samym słuchaniem, to jak nauka jazdy z obserwacji pobliskiej obwodnicy.
W 2008 roku, mając 17 letni staż na paśmie obywatelskim, zrobiwszy tysiące qso (tak, tych niedobrych na free bandzie również), podniosłem mikrofon, wcisnąłem ptt i głoś mi w gardle stanął. Kołek nie do przełknięcia. Emocje, które nigdy wcześniej nie występowały. Stan taki trwał przez dobre kilka tygodni. U faceta, który tyle lat słuchał...
Ciekawe czy komuś, coś to przypomina, czy może przeżycia są podobne. Chociaż mając za adwersarzy tak wybitnych specjalistów od robienia qso na kilogramy, mam prawo przypuszczać, że moja opowiastka wywołała jedynie uśmiech politowania. Przecież ci świetni operatorzy, nie szkoląc się w nadawaniu, a jedynie słuchając, od razu byli prymusami pasm.
Nie pozostaje mi więc nic innego, jak przeprosić za to, że jestem takim durniem.





  PRZEJDŹ NA FORUM