Wzmacniacz gitarowy
    Wojtek/Sopot pisze:

    Jak gitarowiec to tylko lampowy wesoły


I tak i nie. Bo jeśli mowa o produktach fabrycznych to tak, jeśli mamy zaś zrobić to samemu to raczej nie.
Otóż jeśli mowa o DIY (Do It Yourself) łatwiej jest skonstruować wzmacniacz na elementach dyskretnych/scalonych. Tu, pomijając czasem bardzo głębokie sprzężenia w torach wzmacniaczy, zdecydowanie łatwiej nad taką konstrukcja zapanować el-nowicjuszowi. W przypadku układów lampowych kłania się znacznie więcej wiedzy do nabycia (w tym niekoniecznie elektronicznej), czyli prawidłowo skonstruowane/zastosowane trafo głośnikowe (najważniejszy element wpływający na brzmienie) oraz odpowiednie dobranie głośnika (z jego charakterystyką) już pod całość. Generalnie lamp nie polecałbym dziś nawet najlepszemu koledze, nawet ze średnią znajomością arkanów współczesnej elektroniki/mechaniki. Bo to już nie ten sort :-(


  PRZEJDŹ NA FORUM