MorseRunner - mała zabawa. |
sp2git pisze: To źle? Osobiście uważam to za błąd. Jestem zwolennikiem "starej szkoły". Przejście na odbiór słuchowy po perfekcyjnym opanowaniu odbioru z zapisem, w którym można precyzyjnie kontrolować jego poprawność, to tylko "zabieg kosmetyczny". Oczywiście jest to inny trening, ale jest o wiele łatwiejszy do wykonania. Delikwent, który ćwiczy tylko tekst otwarty nie potrafi potem odebrać czegoś co nie przypomina słowa, kontekst zdania "podpowiada" kolejne litery, nie mówiąc już o trudnościach rozróżnienia np. liter S, H, 5 bo przecież to "wynika z kontekstu". Za błąd w czasie nauki uważam również zwiększanie odstępów pomiędzy znakami ponad standardowe. Daje to czas na zastanowienie się jaki znak został nadany, nawet jeżeli wmawiamy sobie, że "słuchamy melodii". Odbiór musi być automatyczny, bez zastanawiania się, mniej więcej podobnie jak w nauce języka obcego. Takie jest moje zdanie i oczywiście nie musi być wiążące. Bogusław so7ivo |