Ciężkie życie PZK
wszystko o PZK, dobrze i źle
    SQ6NDM pisze:



    I się dziwisz, że piszę na co komu te PZK, na 112 członków uczestniczyło tylko 14 osób. To tylko 12,5%. Kiepsko... i nie pisz mi o wykształceniu czy wyedukowaniu. Liczby nie kłamią. Ja nikomu nie mebluję życia, ale Ty za to tak. Bo nie idzie po Twojej myśli. Daj sobie już na luz aniołek. Czasy się zmieniają...

    Pozdrawiam, Szymon SQ6NDM


Tak, ja się dziwię.
Bo gdybyś przed napisaniem włączył myślenie,to dotarło by do Ciebie,
że skoro tych 112 osób płaci z własnej nieprzymuszonej woli składki,
to chyba ma jakiś interes w należeniu do PZK.
Ja nie wnikam w to jaki to jest interes.

To 12,5% na kolana nie powala,ale taka jest specyfika oddziału.
Gdyby 90% członków mieszkało w Gliwicach i okolicy to ten wynik
byłby faktycznie kiepski.Choć można by też zauważyć, że każdy ma własne
życie i własne problemy a niektórzy też sobie bezczelnie chorują.

Niestety jak zauważyłeś czasy się zmieniają i nie ma obowiązku
uczestniczenia w Walnym Zebraniu.To nie wczesna komuna.

Uznał bym też za głupotę fakt przyjazdu na 3-4 godzinne spotkanie
członka z Poznania,Warszawy,Krakowa czy Częstochowy.

Więc osobiście gorąco Cię namawiam do myślenia przed przelaniem
swoich rozczochranych myśli na tekst pisany.

eno
ps.jak na razie wszystko co dla mnie ważne "idzie po mojej mysli" wesoły


  PRZEJDŹ NA FORUM