CZARNE CHMURY NAD FORUM SP7PKI
władze PZK rulez
Nowy,
z przyjemnością stwierdzam, że jest pole do konstruktywnejj dyskusji z Tobą.
Przyznam, że wolałbym wiedzieć kogo mam za rozmówcę (może być na PW), ale pod pociąg się nie rzucę jeżeli będziesz obstawał przy anonimowości.
Oczywiście zakładam, że zostanie zachowany minimalny poziom tej dyskusji.
Napisałeś kilka ciekawych rzeczy, chociaż nie ze wszystkim się zgadzam.

Sedno sprawy to:
1. Ogólny marazm nie tylko w krótkofalarstwie. To zagadnienie bardziej dla socjologów.
2. Formy organizacyjne i chęć organizowania się. Tak, kluby w tamtych czasach były czymś bardzo dobrym.
3. Rola PZK tu jest żadna. Teraz PZK tworzą ludzie i Związek jest taki jacy są członkowie. Od wielu lat uważam, że tylko federacja klubów i stowarzyszeń ma rację bytu.
Tu akurat zgadzam się z Markiem SP9UO. Związek taki jak był przed II wojną, tyle że Markowi się pomyliło bo tamten Związek nie powstał we Lwowie, ale to drobiazg.
Ważne że był to związek silnych klubów regionalnych. I siłą Związku były silne i prężnie działające kluby.
Czy jest szansa wrócić do tego? Obawiam się, że już jest pozamiatane, ale próbować warto.


  PRZEJDŹ NA FORUM