Sens ćwiczeń "łączności kryzysowej" na PMR i CB
    sp5it pisze:

      sqra pisze:

      No tak w tej wojnie nic nie będzie działać bo nagle fale radiowe przestaną się rozchodzić w powietrzu. Jakieś nowe prawa fizyki?
    Jak w WZE odpalają Przebiśniega to u mnie radiowa plaża.
    "Łączność kryzysowa" to jak się z boku posłucha to chaos i żenada.
    Brak celu, brak realizacji, tylko wyrywkowa "kolego gdzie mnie słychać" A słychać marnie i blisko. Przynajmniej w mojej okolicy.
    Jakby ktoś to skoordynował, narzucił cel takiej zabawy (np przekaż radiogram z Bielska Białej do Gdańska i z powrotem na CB jak to się kiedyś dla zabawy robiło) to może by coś z tego wyszło. M


Ano tak było - akurat urzędowałem w Iławie (Jeziorak moje ukochane jezioro) i jak pamiętam tzw. "most" z południa na północ na pasmie CB był... wtedy akurat bardzo ważne osoby w PZK podjęły się tępienia jak nazywali "cymbalistów" a liczba u użytkowników Pasma Obywatelskiego był około 90 tysiecy (PAR, URTP czy UKE powinna mieć szacunkowe dane) i jak by wtedy zagospodarowano choć 1/3 to PZK było potęgą no ala beton zwyciężył...
PS Mój Przyjaciel Mietek z "Grzybków" w Warszawie koordynował ten "most" a kto pamięta Rajdy w Łomży ? Jak wróciłem do Wa-wy to oldowie na przemienniku często zamiast znaku wołali mnie "Wiesiek Łajba" - pamiętam to dobrze - bo ja się nigdy korzeni z Pasma Obywatelskiego nie wypierałem... ale trzeba było pokazać kto tu rządzi...


  PRZEJDŹ NA FORUM