Sens ćwiczeń "łączności kryzysowej" na PMR i CB
    sqra pisze:

    Powiadacie że jedną decyzją sieci radioamatorskie mogą iść w niebyt? Zostaje PMR, zostaje CB, a zresztą kto mi zabroni używać tego radia? Bo znak mi zabierze? Pozwolenie cofnie? W razie wyższej konieczności mam takie decyzje tam, gdzie plecy kończą swoją nazwę i funkcję. Dla mnie liczy się przetrwanie własne i mojej rodziny i wiem jedno, że w takiej sytuacji nie zawahałbym sie użyć radia/broni/czegokolwiek co może mnie i moich bliskich uratować. I mało by mnie obchodziło smęcenie leśnych dziadków że ulis, że pirat.




Widzę, że za bardzo się rozpędziłeś, wojna w Ukrainie jest ostatnią taką wojną wywołaną(no właśnie przez kogo? ,są różne teorie), wszystko chomikujesz i o kant stołu będzie Ci to potrzebne, przy konwencjonalnej wojnie i tak nic nie będzie działało a i po niej też, będziesz szczęśliwy, że ciebie nie dosięgło a i po jakimś czasie będziesz chciał żeby było odwrotnie .Ludzie od zarania dziejów chcą przetrwać wszelakie kataklizmy i się udawało ,ale nie w tej konkretnej wojnie, więc nie ma sensu zbieractwo dla samo zadowolenia, chyba że zdasz egzamin uzdolnienia, otrzymasz pozwolenie i żona lub ktoś z rodziny ewentualnie sąsiedzi wyślą Cię na dożywotni survival, trochę to z przymrużeniem oka ale warte zastanowienia i głębokiej refleksji.


  PRZEJDŹ NA FORUM