Znaki kontestowe z prefiksem SN -> kto ma szanse na jego utrzymanie.
Do kolegi SQ5OBU, Tomku masz w 100% rację, że jeśli idzie o kulturę to kiedyś było lepiej. Doskonale pamiętam czasy (od roku 1989) jak 22 lata temu uczęszczałem do klubu SP1PBW w Szczecinie. W klubie była normalna praca na radiostacji, była teoria i praktyka, starsi koledzy tłumaczyli jak zachować się na paśmie, co robić a czego nie robić. Jak prowadzić łączność jak wołać itp.

Obecnie jest nieco inaczej. Przykro mi o tym pisać ale w klubach nie ma już tak jak dawniej (nie wszystkich). Wiele klubów istnieje już tylko z nazwy przepraszam znaku. Co poniektóre kluby nie mają nawet radia by uczyć praktyki nowe kadry. A same dwugodzinne spotkania raz czy dwa razy w tygodniu i pogadanki o dupie merynie nic nie wnoszą. Nawet jeśli jakiś młody zapaleniec przyjdzie do klubu często jest to jego pierwsza i ostatnia wizyta bo widzi co się dzieje. Oczywiście są też kluby w których odbywa się to jak dawniej, jest normalna praca na falach eteru, jest normalna nauka obeznania się lub jak kto woli otrzaskania na paśmie. Takie kluby słychać na paśmie nie tylko w czasie zawodów ale również w tygodniu podczas normalnej pracy a nawet nie raz w tle słychać instruktora jak podpowiada. Ale takich klubów jest coraz mniej!

W moich czasach gdy ja zaczynałem przygodę z krótkofalarstwem chodząc do klubu to na paśmie było multum pracujących stacji klubowych! Gdzie to się wszystko podziało? Kto ma szkolić?


Pozdrawiam życząc miłego dnia!


  PRZEJDŹ NA FORUM