Znaki kontestowe z prefiksem SN -> kto ma szanse na jego utrzymanie.
    sp7uwl pisze:

      sq1sdx pisze:


      A pisanie, że kiedyś było lepiej, bo trzeba było zdać telegrafię i mieć polecenie pod PZK czy też od jakiegoś klubu są po prostu żenujące.


    Było lepiej. Jakbyś 20-25 lat temu pracował na pasmach to byś wiedział, że było dużo lepiej z kulturą i poziomem operatorskim. To że dzisiaj jest jak jest, to efekt braku szkolenia.

    PS. Wszyscy młodzi biegali po piwo - i jakoś nikt z tego powodu nie narzekał wesoły



Było lepiej, bo ludzie byli szkoleni, a nie dlatego że znali telegrafię. Było lepiej, bo nie było wyścigu szczurów. Zchamienie społeczeństwa jest widoczne w wielu dziedzinach życia, więc łączenie znajomości CW z kulturą na paśmie, jest moim skromnym zdaniem nieuprawnione.




Wracając do znaków: jeden z przedpiśców przedstawił chronologię wydarzeń związanych z przyznawaniem znaków równoległych jednemu operatorowi. I z niej już wiemy, że obecny bałagan ze znakami wynika z chęci wydłużenia swojego ego, z chęci udowodnienia komuś, że nie ma racji. Późniejsze decyzje UKE, może niefortunne i zbyt pośpieszne, były wynikiem tego krótkiego EGO. Wcześniej wszystko opierało się na wzajemnym zaufaniu, dzisiaj co nie jest zabronione, jest dozwolone. Czekam tylko na moment, gdy na WARC'ach pojawią się zawody...




  PRZEJDŹ NA FORUM