prowadzenie kabla przez kanal wentylacyjny
A ja myślę że widzę pewien zasadniczy problem.
1) Czy spółdzielnia dała pozwolenie na założenie anteny ? Jeśli tak to mamy problem czy założyć tę antenę czy nie. Jeśli nie dała to walczyć by dała ale to mniejszy kłopot. A jak dała to nie zakładać bo może spaść i kłopot mamy bo może kogoś... albo piorun uderzy ... albo pożar. Kominiarz też jest zagrożeniem. Więc wynika z tego że lepiej zbierać znaczki, ale są łatwopalne i musi być gaśnica w pobliżu. Gdy nas nie ma to problem. Ze wszystkiego można zrobić problem, prawda?
2) Szczególnie radosny jest art. 61.78) Obywatel musi zadbać o właściwy stan budynku podczas burzy, powodzi , wstrząsów sejsmicznych (niby jak? na serio?), wiatrów - eh już mi się nie chce pisać.
A wydawało się,że kolega postawił niewinne pytanie :czy może kanałem wentylacyjnym itd bo tak mu kazali w spółdzielni i dali pod tym warunkiem zgodę na założenie anteny, a tu patrzcie jak się pięknie rozwinął post. Ile problemów poruszonych, pożary od kabla w kanale,niedobry kominiarz , pioruny... sejsmika... huragany... właśnie, a co z huraganami? Jak już ten kolega założy tę antenę , na razie bez kabla i przyjdzie huragan. Może założyć czy lepiej nie? Kabel , może na razie na rok , założyć dla niepoznaki bez anteny i zobaczyć co będzie?
Dyskusja sięga absurdu

aniołekzawstydzonylol zaniemówił


  PRZEJDŹ NA FORUM