Prawidłowe przygotowanie makro z punktu widzenia psychologii w łącznościach emisjami cyfrowymi. |
max77 pisze: Kolego Janku wnioski kolega musi wyciągnąć sam , co daje takie wołanie cq a nie właśnie inne , druga sprawa jest banalnie prosta , oprogramowanie widzi za mały poziom sygnału i nie dekoduje zawartości tekstu , przy określonych seriach powtórzeń jest w stanie przynajmniej część odczytać . Nie tylko nie da się czytać że "oprogramowanie widzi za mały poziom sygnłu" ale dochodzi jeszcze nałozenie sie sygnałów różnych stacji - pil up cyfrowy po prostu. Sygnał jest "zaiterferowany " ![]() Dlatego jeżeli mamy już mówić o psychologii to w innym sensie KIEDY wołać ciekawą i obleganą stację, bo na ogół widać tylko jednego korespondenta, szczególnie na wyższych pasmach. Jeżeli nawet widzimy obu,to istotne jest który z korespondentów wołał CQ czy ten którego chcemy "zrobić" czy nie. Ale to loteria. Trzeba po prostu cierpliwie obserwować łączność i psychologia tu nie pomoże. Jeżeli ktoś może w tym temacie coś napisać, to chętnie przeczytam. PS. Oczywiście kol. Janek ma racje (jak zwykle). Inaczej pracujemy "lokalnie" a inaczej ze stacjami rzadkimi. Przy tych pierwszych możemy dać upust dowolnym tekstom (w granicach przepisów),przy dx-owaniu (szczególnie gdy zmieniają się warunki) - krótko i konkretnie. |