Radio stop na kolei |
HF1D pisze: Piotr.S Być może masz rację, nie zaprzeczam. Ale zamiast „namierzyli transmisję” raczej wyszperali w necie, że któryś debil pochwalił się innemu na messengerze lub na FB. I albo wyszperali taki zapis, albo ktoś doniósł. Nie wiem ile trwa transmisja radio-stop ale podejrzewam, że na tyle krótko, że trudno zorganizować pelengację i określić lokalizację nadajnika z dokładnością do lokalu. Chyba, że któryś oparł butelkę o PTT i złapali ich z opuszczonymi gaciami. Z dawnych lat gdy sieci FM-owe aktywnie funkcjonowały pamiętam takich kozaków, że wieczorami całe libacje w eterze się odbywaly. W dużym mieście moim zdaniem, szybka analiza monitoringu (pewnie nawet skończyło się na tym z PKP) + logi BTS i jest adres. Bardziej niebezpieczne jest to, że każdego kto był w pobliżu z radiem i np. gadał sobie z przemiennikiem mogą w to wciągnąć, a jeżeli do tego ma w pamięci np. kanały służb no to ... Głodne sukcesu służby przy takiej nagonce nie będą zbyt długo zastanawiały się, kto nacisnął PTT. Trochę się czasy zmieniły |