| Anteny, pioruny, gromy, ... i pierony. |
| widzę że mimo wszystko temat się rozwinął i pojawiły się naprawdę mądre wpisy. Może koledzy poratują mnie trochę. Czytać już trochę czytałem ale mam takie pytania: czy instalacja wykonana w ten sposób że: 1. na maszcie anteny będzie zwód połączony z instalacją odgromową (przez maszt), 2. ekran przewodu antenowego nie połączony z instalacją odgromową, przewód antenowy puszczony po elewacji z możliwością tzw. wyrzucenia przez okno, oczywiście zastosowanie odgromnika. lub drugi sposób. 1. maszt połączony z instalacją odgromową, na maszcie zwód 2. przewód antenowy wchodzi do budynku do tzw. pionu, na wejściu do budynku jak rozumiem powinien ekran przewodu antenowego zostać połączony z instalacją odgromową? oraz dalej z szyną ekwipotencjalną ma sens? założenie jest takie że budynek (blok 5 piętrowy w otoczeniu innych bloków o podobnej wysokości) ma dosyć starą instalację odgromową z nieznanym bliżej stanem bednarki (lub czegoś co ma nią być) w wieku lat ok. 30 i nieznanymi parametrami oraz nie wiem czy jest szyna ekwipotencjalna (nawet jak jest to pewnie ciężko się do niej będzie dostać). Mogę się podłączać praktycznie tylko do przewodów odgromowych na dachu i to z pewnymi ograniczeniami, np. nie bardzo wyobrażam sobie to połączenie ekranu kabla antenowego z odgromową przy wejściu do budynku, łatwiej byłoby połączyć już ekran przewodu antenowego z odgromową zaraz za anteną. Nie chodzi o normy, chodzi o dobrą, amatorską robotę. Normy to ja mogę spełnić ale co z tego jak instalacja może już nie trzymać żadnych norm, a nowej instalacji odgromowej przecież nie zrobię bo od tego jest administrator budynku który ma to zapewne gdzieś w jakim stanie jest odgrom. W budynek albo nawet w pobliże nigdy nie uderzył bezpośrednio piorun. Inna sprawa - miałem rezygnować z anteny dookólnej ale jeżeli dobrze zrozumiałem to zabezpieczenie takiej anteny mozna by zrealizować przez połączenie ekranu kabla antenowego z inst. odgromową za anteną? |