Ciężkie życie PZK
wszystko o PZK, dobrze i źle
    sp9acq pisze:

      sp9eno pisze:


      ale PR to ogromny biznes więc chyba wypada go także używać.



      Nie pokusiłem się o zbilansowanie zysków i strat, ale wygląda na to,
      ze zyski z otwartości i PR zdecydowanie przeważają.


    Kiedyś na zebraniu wyborczym w Klubie, zagłosowałem właśnie za tym by to młodzi ludzie
    spróbowali reprezentować Klub poprzez działania PR.

    Nic z tego nie wyszło.
    Podobnie jak Ty chciałem.


Adam,
jakieś 40-50 lat temu byłem młody i napalony idealista.
Wydawało mi się, ze wszystkie problemy świata da się rozwiązać
jednym pstryknięciem palców.
I choc podejmowałem próby to się nie udawało.
Dopiero jakieś 30 lat później, po nabyciu stosownego doświadczenia
i po zaliczeniu niezliczonej ilości porażek dotarło
do mnie wreszcie, ze zmiany rewolucyjne udają się nieczęsto.
A jak juz się udadzą, to koszty ich wprowadzenia są przeogromne.
Natomiast zmiany ewolucyjne, choć wolniejsze, są mniej kosztowne
ale za to trwalsze.

Wypuszczanie młodych ludzi samopas na głęboką wodę też nie zawsze jest bezpieczne.
Młodzi mają milion pomysłów na minutę i najczęściej wybierają
z tego miliona ten najgorszy.Często też zapał im wygasa jak pojawiają się trudności.
Nie wszyscy i nie zawsze tak jest.
Ale warto i trzeba im pomagać, wspierać czy wręcz pilnować na początku /ale z daleka/.
Trzeba też tworzyć ramy, reguły organizacyjne otrzymujące kierunek.
No i na koniec problem zaawansowanej geriatrii.
My, członkowie gildy geriatrii mamy w większości/przeważającej/ tę wadę, że wiemy
najlepiej i to manifestujemy.
A młodych to wkurza zamiast inspirować i pomagać.
Stad najczęściej wola sami coś zburzyć niz z nami geriatrykami zbudować.

Więc na pierwszy rzut oka jesteśmy w "czarnej d..ie".
Ale potencjał ogromny jest.
Gdybyśmy mieli organizację i wodza, który by chciał
"zwolnić hamulce"...
Ale nie mamy.
Stad ciężkie jest nasze życie krótkofalarskie.
eno

ps.pozwoliłem sobie.Ale jak znowu powieszę antenę to
bedę miał mniej czasu na pisanie./ku uciesze królika i jego znajomych/







  PRZEJDŹ NA FORUM