Ciężkie życie PZK
wszystko o PZK, dobrze i źle
    sp8mrd pisze:



    PS Z moich doświadczeń lokalnych ostatnich 15 lat działacze ZHP i ZHR nie są zainteresowani współpracą z krótkofalowcami. Stare kluby harcerskie straciły pomieszczenia, a ich byli członkowie zajęli się czym innym.


Nie są zainteresowane współpracą z Tobą, w końcu sam napisałeś że "z moich doświadczeń". Za to w wielu miejscach dzięki lokalnym inicjatywom taka współpraca kwitnie. Zresztą bardzo często członkowie klubów harcerskich to aktywni członkowie PZK i odwrotnie np. klub we Wrocławiu, czy ZHR-owe władze PZK w Łodzi.

Dalej jednak SLU,MRD i inni poklaskiwacze robią fikoły logiczne jak nie udzielić odpowiedzi z jakiego powodu władze nie posiadają rozwiązań systemowych jak i nie chcą współpracy z ZHP, ZHR, a w zasadzie z nikim.

Moje osobiste zdanie - podkreślam OSOBISTE - jest takie że JMR ma tak rozbuchane ego (zresztą do spółki z innymi w ZG) i od tego już dawno mu się poprzewracało w głowie, co widać po sposobie komunikacji wewnętrznej z członkami PZK jak i zewnętrznej z innymi organizacjami i podmiotami administracji państwowej, a raczej braku komunikacji i jedynie oznajmianiu swojego złotoustego i jedynie słusznego stanowiska.


  PRZEJDŹ NA FORUM