Ciężkie życie PZK
wszystko o PZK, dobrze i źle
Józefie,
ja osobiście nic nie mam do SP7SZN czy SP9UO lub innych osób organizujących czt raczej skrzykujących ludzi na ŁOŚ-a.
Widzę dwa główne problemy.
1. Nikt tym ludziom nie powiedział „panowie są takie i takie przepisy i wcale nie chodzi, żeby uprzykrzyć Wam życie, tylko o to, że gdyby się coś stało to Wasze d… są chronione. Prokurator będzie pytał pod kątem przepisów, a nie chęci”
2. Jeżeli znajdzie się ktoś taki jak ENO, który o tym mówi to prościej okrzyknąć go wrogiem niż pochylić się nad tematem, że może coś jest na rzeczy.

SP9UO, SP7SZN i inni wkładający pracę mają prawo nie wiedzieć. Kilka osób zaraz napisze „to niech się nie biorą”. Błąd. Oni mają za sobą całą potężną i wiodącą organizację.
To jak nazywasz „dyrekcja” czyli Prezydium powinno ich wspierać prawnie.
Tylko że to są analfabeci prawni, chociaż jedna z osób ma chyba doktorat z prawa (ale prlowskiego). Analfabeci i nieroby, którzy wypuszczają ludzi w maliny, a sami później lansują się na imprezie.
Przepraszam dają wsparcie. Wsparcie w postaci opluwania tych którzy zdrowy rozsądek i prawo przedkładają nad hucpę. Nawer wspierają w postaci wysyłania listów przez niedouczoną, a chętną do brania kasy prawniczkę, ale szkoda im kasy, a być może prawniczce wiedzy, żeby zrobić analizę prawną i powiedzieć „impreza może zostać zorganizowana, ale obowiązują takie i takie przepisy i należy skompletować następujące dokumenty”.
Na chwilę obecną odbyła się impreza masowa bez żadnego zabezpieczenia.
Tylko że w razie czego odpowiadałby SP9UO, SP7SZN czy inni zaangażowani na miejscu, a nie nic nie robiąca banda analfabetów z Bydgoszczy.

Naszła mnie taka smutna refleksja, że zwalczanie głosów rozsądku ma w historii ludzkości długą tradycję sięgającą tysięcy lat. Zaczęło się chyba od Laokoona.
Z bardziej jaskrawych przykładów z historii współczesnej przywołam Churchilla, którego próbowano okrzyknąć bolszewickim agentem gdy sprzeciwiał się ustępstwom.
Także ENO jest w bardzo dobrym towarzystwie.


  PRZEJDŹ NA FORUM