IT9RYH |
Odbiegnę od tematu, ale zaintrygowało mnie stwierdzenie: SP3SUZ Facet ma Jakieś Scanti morskie a te cholerne skrzynki sa strojone raz a dobrze na danej QRG Ciekawe skąd ta wiedza i przekonanie Miałem swego czasu, na jednym ze statków, bardzo podobny model Scanti. Nie był to główny nadajnik i był przeznaczony do automatycznej pracy RTTY, ale mógł pracować również na CW i SSB. Pokrywał wszystkie morskie zakresy częstotliwości od 1900 kHz do 25 MHz. Miał PA 500W na tranzystorach i ta moc, przez automatyczna skrzynkę była podawana do pionowej anteny wys. 5m. Byłem na tym statku 4 razy po 6 miesięcy, i nie przypominam sobie aby tranzystory w końcówce się kiedykolwiek sfajczyły, mimo że nadajnik dostawał mocno popalić, pracując w systemie Maritex w szerokim zakresie częstotliwości. SP5BUO Kiedyś żeby zdobyć licencję nadawcy trzeba było zaliczyć staż nasłuchowy, należeć do klubu, nauczyć się telegrafii, zbudować własny sprzęt i oczywiście zdać egzaminy i poczekać rok czasu na licencję. Wszystko się zgadza oprócz wymogu budowy własnego sprzętu. Egzamin na licencję zdawałem w 1972r. i dobrze pamiętam, że nikt nie wymagał abym sam sobie zbudował cokolwiek. Być może we wcześniejszych latach był taki wymóg, ale ja o nim nie słyszałem |