A jeden z kolegów, z którym zwykle startujemy w zawodach KF-owych, rozstawił antene w ogródku, na Podkarpaciu, czyli tam gdzie prawie nikt anten nie obraca, rozłożył się pod lipą z radiem QRP i skleconym naprędce wzmacniaczykiem z którego wychodziło mniej niż 100W, przegonił go deszcz, ale powalczył, powołał, 8 łączności zrobił. Co się nauczył to jego.
W poprzednich próbach startowaliśmy razem, bo przy okazji włoskich zawodów ARI na KF. Bieda-antene postawiliśmy na wędce, gibała się na wszystkie strony, radio to było poczciwe FT-857, zrobiliśmy 6 łączności. Co się nauczyliśmy to nasze. |