Ciężkie życie PZK
wszystko o PZK, dobrze i źle
    sp9eno pisze:

      sp9nrb pisze:

      W poprzednim wpisie odesłałem do sprawozdań MON w sprawie finansowania różnych organizacji. Widać tam grupę działaczy "konsumujących" pozycję ARDF. Jest to organizacja która wyprowadziła z PZK (i LOK) sportowców i sprzęt, która nawet nie ma aktualnej strony internetowej ale kasę bierze. Czemu PZK nic nie robi w tej sprawie. Przecież to jest typowe uwłaszczenie się na PZK i LOK-u? Bo kruk krukowi oka nie wykole. Rzeczywistość jest taka, że pieniądze konsumują jedni, PZK ma to w poważaniu bo jest jakiś dygnitarz d/s ARDF a w terenie ludzie albo sami sponsorują działalność łowy na lisa albo żebrzą po sponsorach.
      CHWAŁA PZK.

      Były biegacz za lisem
      JAK


    Czy jesteś pewien tego co piszesz o PZRS?
    Bo w/g mojej wiedzy ta organizacja istnieje na papierze, głównie z braku
    finansowania.Kiedyś byli finansowani z Ministerstwa Sportu.
    Ale nie wchodząc w szczegóły to się jakiś czas temu skończyło.
    Mechanizm anihilacji ARDF w SP jest skomplikowany i zarazem ciekawy.
    W krajach ościennych i nie tylko ta dyscyplina /i pokrewne/ kwitnie.
    A u nas umiera.
    Ale to nie temat na PKI.
    Nikt nie jest zainteresowany rozwojem. Nawet samo IARU niekoniecznie.


Ze sprawozdań finansowych MON wynikało, że byli też na MON-owskich wykazach tak jak i PZK.

A może trzeba coś ustrzyknąć z MON tym bardziej, że ten typ szkolenia może być rozwojowy (Pisał już o tym Piłsudski)

JAK


  PRZEJDŹ NA FORUM