Anteny, pioruny, gromy, ... i pierony.
chyba PERUN wesoły jeżeli trzymać się mitologii słowiańskiej.

Planuję właśnie montaż anteny i czytałem opracowanie Andrzeja Sowy. Planowałem antenę dookólną ale... jej się chyba nie da zabezpieczyć instalacją odgromową. Na razie stanęło na tym że tak jak w poradniku zrobię maszt, na końcu masztu zwód, odpowiednio poniżej antena kierunkowa na 2m.
W przypadku dipola na KF - zwody na szczytach masztów. Maszty połączone z instalacją ogromową budynku. Oczywiście też zastosowanie odgromników gazowych.
Więcej nie wymyśliłem ponadto obawiam się że i tak parametrów instalacji odgromowaej budynku nie zna nikt a spółdzielnia mnie wyśmieje jak będę chciał zobaczyć protokół z ostatnich pomiarów.
Zostaje mi oczywiście wyrzucanie kabla za okno w celu ochrony sprzętu. Gdyby zrobić uziemienie na szynie ekwipotencjalnej prawdopodobnie dałoby się tego uniknąć, problem w tym że chyba takiej szyny w budynku nie ma.
Z tego co się naczytałem to właśnie ładunki które gromadzą się na antenie oraz mikrowyładowania są zagrożeniem a nie samo bezpośrednie uderzenie pioruna, przez to że zdarza się rzadko. Oczywiście przy uderzeniu bezpośrednim sprzęt i tak poleci, a cała instalacja ma za zadanie zmniejszyć skutki.

Tak po prawdzie jak się popatrzy po blokach, kamienicach to dosłownie nigdzie oprócz BTSów nie widać zwodów na masztach anten... I jakoś ludzie żyją. Sam kiedyś dawno temu pamiętam anteny telewizyjne na dachu bez żadnych zabezpieczen i ludzie żyli wesoły

Może napiszecie jakie rozwiązania stosujecie u siebie? Czy np. wyrzucanie kabla za okno wesoły Tutaj ciekawi mnie też problem prowadzenia kabla - czy lepiej po elewacji czy np. w pionie w którym jest mnóstwo innych kabli...


  PRZEJDŹ NA FORUM