Ciężkie życie PZK
wszystko o PZK, dobrze i źle
    sp3slu pisze:


    ENO odpowiedziałeś jak chciałeś. Ja pogrubiłem w Twojej odpowiedzi najbardziej chore akcenty, po których stwierdzam, że działasz właśnie jak "hamulcowy palant", do tego ziejący jadem z nienawiści do SP2JMR-a.

    Dla odmiany, ja mam duży sentyment do polskiego ARDF-u. Z naszego klubu SP3KWA Turek wywodzi się Agnieszka Deptulska SP2TLG (ex SP3TLG), patrzeliśmy na jej drogę do sukcesów.

    Jak by co (praca nad renesansem ARDF) gotów jestem odkurzyć mą książeczkę sędziowską PZRS (wydana 1995r.), pełnić funkcje pomocnicze na zawodach oraz gotów jestem serwisować zleżały w klubach sprzęt ARDF (pikacze, nadajniki, RX-y), lub pomóc w przeszkoleniu chętnych osób z terenu w reanimacji, adaptacji tego trochę starszego sprzętu ARDF, dla wznowienia treningów, czy małych zawodów.
    Oczywiście w ramach PZK ( OT, kluby).


Odpowiedziałeś jak chciałeś.
Jesteś miszczem w unikaniu odpowiedzi na merytoryczne pytania,
biciu piany i rozwadnianiu dyskusji.

Jak Ci tak zależy na ARDFie w PZK to zapytaj się Manager ARDF Tomasza Deptulskiego SP2RIP
jak możesz ARDF wesprzeć.

Możesz Go zapytać, dlaczego PZK nie wsparło SP9GNMa w wyjeździe za tydzień na zawody
międzynarodowe na Węgrzech.

Możesz się zastanowić dlaczego Władek SP9GNM finansuje wyjazd grupy
młodzieży na zawody na Wegrzech z własnej kieszeni.
On na tym nie zarabia,ON DO TEGO DOKŁADA WŁASNE PIENIĄDZE. NIEMAŁE.
Możesz w ogóle włączyć rozum i myśleć samodzielnie.

Wyjąć książeczkę sędziowską i nią pomachać to dla ARDF w PZK trochę za mało.
A dla ARDF w Polsce to już zupełnie NIC.





  PRZEJDŹ NA FORUM