Emisje cyfrowe jako remedium na domowników nieprzepadającymi za naszym hobby
Po kilku miesiącach pracy emisjami cyfrowymi (FT8, FT4), muszę jednoznacznie stwierdzić że znalazłem wreszcie sposób na domowników nieprzychylnych krótkofalarstwu. Przez lata cała rodzina walczyła z moją radiową aktywnością. Łączności, szczególnie te na fonii i w zawodach, prowadziły do ciągłych kłótni. Niestety wszystko było słychać w całym domu. W końcu musiałem przenieść do podmiejskiego QTH. Ale obowiązki zawodowe nie pozwalają mi tam codziennie bywać. Pozostają weekendy, i to nie wszystkie. Przedwczoraj w domowym QTH zamontowałem inverted L na pasmo 40 m i 160, prawie nie widoczną na podwórzu (cienki drut z kabla typu skrętka internetowa, oraz przeciwwagi z tego samego materiału. Radio to stary i poczciwy Icom 735 z modemem. Moc to max 40-50 W. Moja praca zawodowa to siedzenie przed komputerem, co robię także w domu. Domownicy nawet nie zauważyli, że prowadzę łączności. Myślą, że piszę jakiś nowy artykuł albo książkę. Jest to więc kolejny kolejny powód aby zachwalać ten rodzaj emisji. Tym bardziej, że nikomu teraz nie przeszkadzam, a nowe łączności, w tym dx-y codziennie lądują w logu.

pozdrawiam
Daniel SQ8B


  PRZEJDŹ NA FORUM