ŁOŚ 2023
a mówili, że nie będzie...
    SP5WA pisze:


    O widzisz słoneczny Kolego. Rzecz w tym by ćwiczyć tężyznę fizyczną a nie tylko klepać w klawiaturę.
    Zacznij od jutra z dwufuntowym hantelkiem w dłoni i wytrwale zginaj prawe przedramię góra - dół. Może do przyszłorocznego ŁOŚia nabędziesz sprawności na miarę peletonu stałych bywalców górki bez obaw o zakwasy.
    Wówczas wspomniany UO "powiesi w internecie baner informujący" z tekstem wielojęzycznym jak to na Opolszczyźnie jest w zwyczaju: ENO WITAMY SERDECZNIE - HERZLICH WILLKOMMEN!
    zaś stali bywalcy i biesiadnicy przyklasną mając takiego gościa. Wszystkie namioty będą otwarte na Twoje powitanie. Oby tylko Twoja wątroba wytrzymała. pan zielonypan zielony

    W międzyczasie zapraszam do mojego wiejskiego QTH na Mazowszu. Będziesz mógł trenować w plenerze przerzucając kłody (segmenty stalowych kratownic do czyszczenia z rdzy), ciąć linki też stalowe na odciągi masztu, wykopać rowy na kable z shacku do masztów (80 mb). Zapewniam relaks przy śpiewających ptakach w gaju i ciche pasma bez smogu elektronicznego jaki masz zapewne w mieście.
    Racz Waść wpaść! a sierpecki browar z marką Kasztelan też jest niedaleko.


Powiem Ci Bogdan,
ze jak zamknę oczy to po paru chwilach nawet potrafię to sobie wyobrazić.
Ale też nie na długo, bo nawet z zamkniętymi oczami fatamorgana mija szybko.
Natomiast UO to twardy zawodnik, nie powiesił banera powitalnego teraz,
to za rok tez nie sadzę aby się zdecydował.
Wątrobę mam zdaje sie zdrową, ale zapał do jej testowania dawno juz mi minął.
Nawet nie wiem dlaczego.
Wiec zbliżenie bardziej intymne do peletonu raczej mi nie grozi.
No i kicha.

Natomiast zachęcająca jest Twoja propozycja kopania rowu.
Dla faceta wegetującego za biurkiem to jak darmowa siłownia.
Ale do Mazowsza tez daleko.
Niemniej dziękuję i pamiętał będę.Jak mnie cos zagoni na północ
od Katowic to jakieś sygnały dymne będę wysyłał.

Bądź słoneczny co najmniej tak jak ja!
eno




  PRZEJDŹ NA FORUM