Przemiennik z wyjściem na 145,800MHz
    sp9eno pisze:



    Pytanie jest takie:
    Czy PZK powinno działać w interesie TYLKO swoich członków,
    czy tez w interesie całego środowiska?
    Czy interes członków PZK da się oddzielić od interesu pozostałych krótkofalowców SP?



Drogi ENO,

Czy PZK powinno działać w interesie tylko swoich członków, czy też w interesie całego środowiska?
TAK, w interesie tylko swoich czlonków

PZK jest stowarzyszeniem osób fizycznych, a te działają w interesie swoich członków. Taka ich rola
Tych członków którzy się ze stowarzyszeneim utożsamiają i przede wszystkim utrzymują stowarzyszenie czyli płaca składki

Czy interes członków da się rozdzielić od interesu pozostałych krótkofalowców?
NIE, nie da się
I tu napiszę przewrotnie. Jeżeli PZK działa na szkodę większości środowiska to w ostatecznym rachunku działa na szkodę własnych członków.
Jeżeli zrobi coś tylko dla swoich członków to środowisko tego może nie odczuć.
Ale jeżeli PZK konstruktywnie by działało na rzecz rozwoju krótkofalarstwa, a przede wszystkim na rzecz wprowadzania maksymalnych ułatwień w uprawianiu krótkofalarstwa to korzyść odniosło by cale środowisko w tym czlonkowie PZK.
I tu jest pewne sprzężenie zwrotne. Jeżeli środowisko zobaczy że PZK robi coś dobrego to jakaś część zacznie się utożsamiać i poczuje chęć lub moralny obowiązek wstąpienia do organizacji która jest silna i dobrze działa na rzecz wszystkich. Jeżeli ludzie widzą, że cały czas wszystko idzie o to jaką kase sekretarz wyszarpie ze związku dla siebie, że staje okoniem wobec inicjatyw mających służyć dobru wszystkich, że bezzasadnie żąda hołdów od innych organizacji to ludzie odwracają się plecami żeby nie sięgać po nazwę poniżej pleców.

Czy PZK działa na szkodę środowiska? Przykład walki o egzaminy pokazuje że tak. Prezydium wraz z zakonem wiernych, ale niemyślących konformistów dziala na zasadzie "po nas choćby potop".
Na temat egzaminów wypowiadają się ludzie, których zmiany nie dotyczą i nie będą dotyczyły. Przecież osobnicy tacy jak ja, ENO, SLU, HQJ, JMR i inni egzaminy zdali lata temu i nie grozi nam powtórka.
Ale to właśnie w tym gronie jest najzacieklejszy opór.
Komu chcecie zrobić krzywdę? Sobie? Nie. Macie licencje w szufladach. Działacie na szkodę tych ludzi którzy być może krótkofalowcami chcą zostać.
Zamiast działać na rzecz usuwania barier, wznosicie mury.
Gdyby nie zakulisowe zabiegi sekretarza PZK i obstrukcja w UKE to sprawa bylaby załatwiona jakieś 3 lata temu.
Nikt z biorących udział w rozmowach, poza PZK nie chciał zawłaszczyć egzaminów dla siebie. Tylko PZK stawiało sprawę "albo my albo nikt". A kiedyś w przypływie szczerości sekretarz wiodącej powiedział do mnie "przejęcie egzaminów po moim trupie". Na pytanie dlaczego, odpowiedział "bo z tego nie ma pieniędzy".
Nie mówmy więc o interesie członków PZK tylko o interesie kilku osób, które nie przepuściły żadnej okazji żeby coś zaczerpnąć ze źródełka.
Gdyby działali naprawdę w interesie członków, to odczułoby to pozytywnie całe środowisko.

Czy środowisko potrafi działać dla dobra ogółu ponad podziałami organizacyjnymi?
Przykład zespołu opracowującego nowe pytania egzaminacyjne pokazuje że tak. PZK było w tym zespole całkiem nieźle reprezentowane.
Jednocześnie w tym czasie ludzie z Prezydium usiłowali zdezawuować ich pracę gdzie tylko można było.


  PRZEJDŹ NA FORUM