Przemiennik z wyjściem na 145,800MHz
    sp3qfe pisze:


    Na koniec przypomnę tylko:
    "Posiadacz pozwolenia jest obowiązany do ścisłego przestrzegania przepisów w służbie radiokomunikacyjnej amatorskiej." Domniemam, że nie chodzi tylko o przepisy prawne w Polsce, lecz też o ustalenia pomiędzy krótkofalowcami.


    HF1D pisze:


    Niestety źle domniemasz.
    Posiadacz pozwolenia radiowego w Polsce ponosi odpowiedzialność tylko za przestrzeganie przepisów regulujących dzialalność radioamatorską.
    Ty człowiek wykształcony powinieneś wiedzieć że wszelkie ustalenia pomiędzy krótkofalowcami, organizacjami krótkofalarskimi czy innymi organizacjami ponadnarodowymi są tylko ustaleniami a nie przepisami i nie mają żadnej mocy prawnej.
    I raczej nie będą mialy.

    Inną sprawą jest to że ludzie światli przestrzegają nie tylko przepisów, ale także umów nawet tych niepisanych. To po prostu kwestia kultury osobistej, dobrego wychowania, a czasem także honoru.


A mi sie wydawało, że znajomość przepisów dotyczących łączności radiotelefonicznej i
znajomość procedur radiokomunikacyjnych jest wymagana na egzaminie na świadectwo operatora... zarówno u nas jak i w innych służbach. A procedury obejmują też i częstotliwości i są przecież "umowne"... U nas (chodzi o nasze pasma radiowe) dogadują się reprezentanci każdego kraju na spotkaniach IARU, to jest przekazywane do ITU, która daje rekomendacje. W KTPCz masz Region 1 w niektórych miejscach wskazany. MUXy i 5G migrują o wspólne zalecenia (czy mylę się?).

Wiesz co było piękne w krótkofalarstwie, a nie ma w służbie radiokomunikacyjnej amatorskiej? To był HAMspirit.

Wiec jak czegoś nie zdefiniujesz to może być to interpretowane na czuja, co uczyniłem. Swoją drogą nazw też nie ma jak i wielu innych zdefiniowanych w KTPCz. I nadal twierdzę, że poprawienie całego prawa o radiokomunikacji jest proste do zrobienia. Niestety zaakceptowanie prowadzi często do wielu kompromisów i w ten sposób powstają "buble prawne". Z tego powodu drugi raz do tej rzeki raczej nie wejdę. Innymi słowy gdy sami nie będziemy zgodni to nigdy nie stworzymy dobrych przepisów i "łatwo będzie wyłożyć kij w szprychy naszego hobbby" - lecz niektórym na tej opcji zależy.

Można stworzyć krótką ustawę, lecz "otwartą", lub długą "doprecyzowaną", często z błędami, niedogodnościami zabijającymi otwartość i rozwój tu naszego hobby.


  PRZEJDŹ NA FORUM