Ciężkie życie PZK
wszystko o PZK, dobrze i źle
Przeczytałem te kwity i:
1. "Fiut" ma wiele znaczeń. Cóż nie dziwię się, że ta osoba się obraziła, ponieważ jej poziom percepcji sięga jedynie tego znaczenie.

2. To nie jest problem na posiadanie czy nie posiadanie odznaki. Czujący się obrażonym powinien wystąpić z oskarżeniem prywatnym. Będzie nowa seria humoru na PKI a ENO pieniędzmi od tego inteligenta zasili jakiś bidulec.

3. Inna sprawa kto dał prawo do sądu kapturowego w PZK. A co na to mój kolega oficer zaprzyjaźnionej formacji? Czy sąd kapturowy to nie jest przypadkiem samosąd? A sądy zawodowe nie cierpią uzurpatorów. I wiedzą co z takimi robić.

4. Kwestia tych podpisów. Dlaczego niektórzy boją się napisać swoje dane? Czy takie bazgroły stanowią element pisma? Co będzie jak w przypadku weryfikacji tego dokumentu okaże się, że nie wszyscy przyznają się do swoich wpisów? A może ich oszukano mówiąc im, że ta lista nie zostanie upubliczniona a tu lista upubliczniona z nie wszyscy okazali się kanarkami? Jak spojrzą w twarz innym kolegom?

5. To że ENO wyszykanują to nic, ale szykanujący skazują się na wieczną banicję. W końcu założę listę stacji do zbanowania.

6. W tej organizacji wszyscy wiedzą, ze król (a szczególnie jego główny zausznik) są nadzy. Tylka dobra wola jednych i strach pozostałych powodują samozadowolenie dworu. Ale jak się znajdzie dziecka albo jakiś wkurzony podwładny i krzyknie gdzie trzeba (lub gdzie nie trzeba) to wiatr historii zdmuchnie to królestwo i pani Kasia nie pomoże. Chociaż może lepiej porozmawiać z panią Kasię aby poszperała w Lexie i podpowiedziała jak zrobić RWD.

JAK








  PRZEJDŹ NA FORUM