Ciężkie życie PZK
wszystko o PZK, dobrze i źle
    Piotrek76 pisze:

      canis_lupus pisze:

      A czemu PZK się opiera? Oni już egzaminy zdali, nie potrzebują tego ułatwiać reszcie...

    Chcą pokazać, że są najważniejsi, że oni rozdają karty, że to z nimi się trzeba liczyć i że bez nich krótkofalarstwo w Polsce nie istnieje. Wdepnęli w swojego matrixa i nie widzą świata poza nim, ale mogliby się chociaż nie ośmieszać...

Przy założeniu intencji jak piszesz, spodziewałbym się działań dokładnie odwrotnych. Właśnie walki o przeprowadzanie egzaminów, wręcz za wszelką cenę. Zauważ, że... wówczas nikt nie zostałby krótkofalowcem bez wiedzy (i zgody) pzk. To dopiero byłaby siła! Okazja jaka się nie powtarza, żeby KAŻDEMU adeptowi w bezopośrednim kontakcie "zareklamować" związek, niejako przy okazji wyjaśnić, "dlaczego chce zostać członkiem" ,) - jedyna i niepowtarzalna taka szansa, bo każdy musiałby rozpocząć swoją przygodę z radiem amatorskim od kontaktu z pzk, a nie jak obecnie, omijać szerokim łukiem. Dziwię się, że nikt we władzach związku tego nie widzi.


  PRZEJDŹ NA FORUM