Ciężkie życie PZK
wszystko o PZK, dobrze i źle
    sp9aki pisze:

    Ówczesny prezes PZK kol. SP2JMR poważył się nie wykonać uchwały XIV KZD PZK w Kołobrzegu (2000),
    a kolejny XV KZD PZK w Ryni (2004), "gładko i bez konsekwencji przełknął tą żabę",
    co mogło utwierdzić Go w przekonaniu o bezkarności na przyszłość, ponieważ otrzymał za swoją pierwszą
    kadencję tzw. absolutorium wraz z całym ustępującym składem prezydium ZG PZK.

    Aktualnie kol. SP2JMR ma baczenie na Sekretariat PZK w Bydgoszczy.
    Czy tylko?


Kiedyś, przed dinozaurami, należałem do PZK (tylko rok...). Wtedy świeżak, już wiedziałem (oj, a znam się na ludziach) jakim człowiekiem jest SP2JMR. Wtedy kilka osób, kolegów krótkofalowców przyznało mi racje. Widzę, że nic się nie zmieniło. Nie mogło, bo człowiek się nie zmienia. Niestety JMR rządzi (z tylnego fotela, jak Nam wszystkim znany, obecnie, pan K. w Polsce), a reszta w zarządzie to tylko słupy. Już kiedyś to pisałem, kasa, kasa i kasa. Pisałem to ja, Szymon SQ6NDM


  PRZEJDŹ NA FORUM