Praca z różnych QTH |
sp3mep pisze: HF1D pisze: ,,,,,,,,,,,,,, Jurek tak z czystej ciekawości, czy jak dawno temu dostawałeś pozwolenie to nie przeszkadzało Ci że "okręgi" nie są legalne ? Jurek, sam wiesz, że w latach siedemdziesiątych nie mieliśmy nic do powiedzenia. Dostawaliśmy pozwolenie po wnikliwym prześwietleniu, z wypytywaniem sąsiadów przez dzielnicowego włącznie. Co najwyżej mogliśmy nie otrzymać pozwolenia bez podania przyczyn. I to dożywotnio. Oczywiście i wtedy byli ludzie którzy otrzymywali znaki jakie sobie wymyślili. Jeżeli chodzi o czasy współczesne to kiedyś zdaje się, że w okolicach 2008 roku, powstał projekt rozporządzenia porządkującego sprawę znaków. Ten projekt tworzyli nasi koledzy. Gdy po latach, ten projekt wpadł mi w ręce i miałem okazję go przeczytać nasuwało się tylko jedno pytanie "dlaczego to nie weszło w życie?" To był doskonały projekt. Gdyby przeszedł to do dzisiaj mielibyśmy porządny, spójny, wręcz intuicyjny system i dzisiaj nie byłoby żadnej dyskusji o znakach. Projekt był naprawdę dobry i regulował zarówno sprawy nadawców indywidualnych jak i klubów, przemienników, beaconów itp. Mogę się tylko domyślać że był ktoś mocniejszy od Związku i miał w tym interes. Wracając do tzw. okręgów. Na chwilę obecną prawnie ich nie ma i mamy dwa wyjścia. 1. Godzimy się z tym. 2. Jakaś siła (działanie środowiska) spowoduje, że zostaną prawnie zdefiniowane i powstaną. Może najpierw jakieś referendum (ankieta w ŚR) wśród polskich krótkofalowców czy chcą tego? Jeżeli w rozporządzeniu w sprawie pozwoleń będzie że dzieli się Polskę na okręgi to dyskusja będzie bezprzedmiotowa. Na razie nawet w dokumentach związkowych nic takiego nie ma. Podsumowując, okręgów nie ma i proszę nie czepiać się mnie że w przeciwieństwie do wielu kolegów nie myślę życzeniowo, a opieram się na faktach. Będę mówił że ich nie ma i nie było. I średnio mnie obchodzi, że ktoś ma ochotę mnie za to zlinczować, czy że ktoś mnie skrytykuje lub się obrazi. Uodporniłem się na takie rzeczy. |