Balun powraca… choke do Hexbeam-a
Kiedyś już pytałem, ale nie otrzymałem konkretnej informacji. Cel stosowania dławików chocke jest jasny i konieczność ich stosowania nie podlega wątpliwości i dyskusji. Natomiast pytanie brzmi, jakie zauważalne w praktyce, oprócz pomiarów oczywiście, korzyści i różnice przynosi zastosowanie dławika o oporności 2kohm, czy 4kohm zamiast powiedzmy 1kohm?
Sam przy swoich antenach nie przywiązuję większej wagi do chocke'ów, te kilka zwoi kabla koncentrycznego przy antenie traktuję bardziej jako rezerwę długości kabla. Co więcej, #1 polskiego contestingu przy mocach liczonych w kW, nie stosuje w ogóle żadnych
dławików. Swego czasu, ulegając ogólnonarodowej "histerii balunowej" zaczął zakładać dławiki i wtedy pojawiły się zakłócenia międzypasmowe przy pracy SO2R. Przy kolejnej konserwacji anten dławiki zniknęły i wszystko wróciło do normy.
Ponawiam więc pytanie, jaka jest odczuwalna, realna różnica pomiędzy dławikiem o oporności 1kohm, a 4kohm?

B. sp7ivo


  PRZEJDŹ NA FORUM