Ciężkie życie PZK wszystko o PZK, dobrze i źle |
mikrofalowiec pisze: TDX, czytaj uważnie, możliwe że całe życie byłeś w błędzie jeżeli chodzi o stopnie. Koledzy zaraz Cię nauczą, podobnie jak uczą się interpretacji wszystkiego "po swojemu" To epatowanie stopniami rozbrajające jest Swoją drogą, skoro doktor Józef uwielbia opowiadać branżowe anegdoty .... Kiedyś jedynym skutecznym sposobem na pozbycie się marnego podwładnego było wysyłanie go na wszelkiego rodzaju kursy. Żołnierz co prawda awansował ale zmieniał również jednostkę i jego dowódca miał go z głowy. Widząc jaki rozgarnięty jest doktor Józef. Z jakim trudem przychodzi mu zrozumienie prostego słowa pisanego. Wyobrażam sobie cierpienia jego przełożonych którzy musieli mu wielokrotnie tłumaczyć w jaki sposób ma wykonać postawione zadanie. Być może jest to jakieś wyjaśnienie tej "oszałamiającej" kariery |