Ciężkie życie PZK
wszystko o PZK, dobrze i źle
    Piotrek76 pisze:

      SP8TDX pisze:

      Niczego Ci nie zabraniam przyjacielu.
      Pytaj, interesuj się.
      Ile dusza zapragnie pan zielony


    Nie jesteśmy przyjaciółmi (i pewnie nigdy nie będziemy) więc tego typu ton możesz sobie darować (nawet w ironii) ,-)
    1,5% z podatków, to nie są ani Twoje pieniądze, ani nie jesteś ich dysponentem. To są pieniądze publiczne a Ty jedynie proporcjonalnie do swoich zapłaconych podatków masz prawo wskazać cel publicznie pożyteczny i OPP które ten cel realizuje. Ale... to są nadal pieniądze publiczne i każdy ma prawo sprawdzić, czy te pieniądze idą na cel "pożytku publicznego". Jeśli się okaże, że pieniądze publiczne "idą w piach" (lub że organizacja nie wypełnia należycie innych obowiązków OPP), to społeczeństwo ma prawo stwierdzić, że danej organizacji OPP się nie należy i te pieniądze powinny pójść na przykład na chore dzieciaki - to jest powód dla którego każdy powinien się interesować czy kasa z podatków jest zarządzana i wydatkowana jak należy.
    Wszyscy zrzucamy się do jednego worka i każdy proporcjonalnie do wkładu może zdecydować co warto wesprzeć, ale nadal wszyscy mamy prawo sprawdzać, czy ta kasa ze wspólnego worka idzie na takie cele, na jakie się społecznie umówiliśmy, bo to nie tylko Twoja kasa, ale i moja i każdego innego obywatela (publiczna).

    A jeśli chcesz prywatnie wspierać PZK ze swojej kasy - nikt Ci przecież tego nie broni i do portfela nie zagląda.




Kolejny mądrala który będzie pouczał czym jest ten nieszczęsny procent.
Skoro mam prawo wskazać na co idą te pieniądze to JESTEM ich dysponentem.
Wiem, trudno Ci to zrozumieć.
Nie będziemy przyjaciółmi bo nie zwykłem przyjaźnić się z ludźmi Twojego pokroju.
Z piaskownicy już dawno wyrosłem.
Tonu będę używał takiego jaki uznam za adekwatny do zaistniałej sytuacji.


  PRZEJDŹ NA FORUM