Ciężkie życie PZK
wszystko o PZK, dobrze i źle
Kolejna podnoszona kwestia - reprezentacja radioamatorów.
Jest oczywiste, że tylko jedna organizacja może ich reprezentować. I jest oczywiste, że nie wszyscy czują się czy chcą być reprezentowani przez tę czy inną organizację.
I jest oczywiste, że nie ma i nie będzie takiej organizacji która spełni wymagania 100% uprawiających jakieś hobby. Jakiekolwiek. Z wielu różnych powodów.
I ciekawe jak sobie radzą członkowie wszystkich innych PZ... ???

I rodzi się pytanie która z aktualnie funkcjonujących organizacji może się pokusić o przejęcie tej reprezentacji ???
Kosmita z OPOR-u ????
Ja serdecznie dziękuję.
HS wzmocniony prezesem OT-50 ????
Patrząc na pasmo sukcesów prezesa, szacunek jakim darzy go środowisko i jego skuteczność w przekonywaniu innych do swoich pomysłów - też serdecznie dziękuję.

Oczywiście mam wiele uwag do tego co się dzieje ale to żadna sztuka rozwalić coś co funkcjonuje. Lepiej lub gorzej.
Sztuką jest zbudowanie i prowadzenie czegoś co będzie funkcjonowało lepiej.
I to nie jest jeden drobny event.

Jak sobie czytam złote myśli związkowego męczennika wspieranego doktorem mentorem i reformatorów w krótkich gaciach to marnie to widzę.



  PRZEJDŹ NA FORUM