Ciężkie życie PZK
wszystko o PZK, dobrze i źle
    mikrofalowiec pisze:


    Krótkofalarstwo to jest HOBBY!!! TO NIE JEST SPÓŁKA ZOO!!! Niech tam sobie siedzi i stu dziadków, PRLowców czy jak ich tam nazywacie, ale są, działają, zrzeszają i wykonują swoje zadania choćby organizacją imprez na które robicie mówiąc brzydko "kupe"

    Co jeden lepszy i mądrzejszy, ale zamiast zapytać "jak mogę pomóc?" To pyta "jak nam mogę jeszcze bardziej zaszkodzić?" I specjalnie piszę NAM nie WAM bo wszyscy krótkofalowcy to jedna wielka rodzina. Tak słyszałem.


Misiu kolorowy im dalej w las tym więcej drzew - im więcej wypluwasz z siebie tym jest to głupsze.

Owszem działają ale często na szkodę krótkofalarstwa. nierzadko są głównymi hamulcowymi i wszystko ci nie wychodzi z góry jest be.
Organizacją imprez ? Przepraszam której ?
Bo jeśli chodzi o ŁOŚ-ia to po latach jak impreza urosła zaczęli zbijać sobie na ty PR, na zasadzie przykleiło się gówno do statku i krzyczy płyniemy !!
To członkowie jak i nie członkowie zsuwają na "sukces" i "chwałę" PZK, należy to zrozumieć.
Niestety wielu kolegów działających i dających z siebie choćby jak Jurek HF1D wycofali się z tego - spytaj go dlaczego :-)

I jest to trochę spółka, choć może bardziej forma społecznej umowy, członkowie wnoszą swoją pracę, a organizacja powinna ich godnie reprezentować co się nie dzieje.
Należę też do innych organizacji, w niektórych składka jest ponad 100PLN per miesiąc, ale ręka mi nawet nie drgnie płacąc tę kwotę, choćby z powodu przejrzystości korzystania z tych wniesionych finansów.

Sam jestem członkiem PZK i przeszkadza mi, że prezes jest kłamczuszkiem, że prawie na każdej imprezie na jakiej bywałem reprezentanci jak sekretarz czy chyba kiedyś nawet zajmujący się młodzieżą,a często tu przyklaskujący władzy czy inny administrator GIFów wysypują się z pokoi czy namiotów tak zamroczeni że ledwo stoją na nogach. Przeszkadza mi że ich kręgosłup moralny jest zwichnięty i część z nich ma teki w IPN. Do niedawna brzydziliśmy się takimi, a teraz wynosi się ich na piedestał - bo coś robią ?
Jest rzesza ludzi która coś robi, ale nie przypina sobie za to orderów i nie wręcza proporców, nie klepią się po ramionach i nie izolują od ludzi, nie wysyłają nikomu smutnych pism tylko z powodu rozbieżności zdań myląc krytykę z pomówieniem.
Młodsze pokolenie widzi to w szkle powiększającym jakim jest PKI. Myślisz że ludzie tłukli by tu pianę jak by wszystko śmigało jak należy ? Kiedy wszystkie informacje można by znaleźć na stronie PZK (która jest okropna i nie dalo się jej zmienić właśnie dzięki hamulcowym jak JMR) ?

Może i istnieją ludize którzy dla sportu przerzucają się pismami i uprzykrzają innym ludziom życie, nie chcę też być niczyim adwokatem, ale rzeczongo canisa widziałem nie raz kiedy normalnie uczestniczył w społecznym krótkofalarskim życiu i nie zaliczył bym go do takich. Organizuje też imprezy (Burzenin), więc chyba zgodnie z Twoją nomenklaturą łapie się jakoś gość który "coś robi" :-) Tylko przy okazji nie próbuje dymać swoich kolegów mydląc im oczy jak jest pięknie.

Może czas wytrzeźwieć i przejrzeć na oczy.
Zobacz co się dzieje z inwestycją w młodzież w PZK - podpowiem Ci - zupełnie nic !!!!!!
Choćby to ze nie chce się sfinansować reprezentacji ARDF bo dzieciak i nie są w PZK - żałosne. Apropos niech opiekun założy zrzutkę osobiście wpłacę tam ze 2-3 stówki.
Pokazuje się w ten sposób że nie szanuje się potencjalnych członków, a później płacze że nikt nie chce w takiej organizacji być.
Chyba pójde śladem EBM-a i trzeba będzie uśmiechnąć się do południowych sąsiadów.



  PRZEJDŹ NA FORUM