Ciężkie życie PZK wszystko o PZK, dobrze i źle |
HF1D pisze: sp9eno pisze: Jak można było nie uwiecznić takiej wiekopomnej wypowiedzi. Historia Ci tego nie zapomni. A ja jej będę przypominał. eno Eno, gdybyś przyjeżdżał na zjazdy to byś wiedział. To była nazwijmy rozmowa kuluarowa, a ja nie mam w zwyczaju potajemnie nagrywać rozmówców. Nawet jeżeli rozmawiam z jaskiniowcem to cywilizowane normy obowiązują. Powiesz, że cywilizowane normy w PZK się nie przyjęły, ale jednak. Och sorry Jurek, nie pomyślałem, że covid tak stępia umysł. Na drugi raz /jeśli się zdarzy/ będę pisał otwartym tekstem "uwaga ironia!". A jesli chodzi o niebywanie na Zjazdach, to może "pomroczność niejasna" pozwoli Ci wreszcie przyswoić sobie informację, ze z premedytacją nie uczestniczyłem tylko w Zjeździe korespondencyjnym PZK . Na pozostałych nie byłem z przyczyn chorobowych. A ilość pozostałych Zjazdów w których uczestniczyłem mogła by nawet małpę nauczyć co to są rozmowy kuluarowe i po co. Życzę szybkiego wyleczenia się z "pomroczności niejasnej". eno |