Ciężkie życie PZK
wszystko o PZK, dobrze i źle
Z uwagą i zrozumieniem przeczytałem listy do redakcji. Pierwszy list już w swym zbyt optymistycznym myśleniu gołąbek pokoju z gałązka oliwną. Już zaczęłam się martwić, że będą sobie ambrozję z dzióbków spijać, a mnie tam nie będzie. Ale czytając dalej tekst zrozumiałem, że to sęp nie gołąbek a ta gałązka oliwna bardziej przypomina choinkę świąteczną tylko te bombki jakby jakieś większe były. Takie po 500kg i zamiast błyszczeć to każda błyska i dymi. Ale jeszcze bardziej mi się spodobało, jak co niektórych kolegów z imienia i nazwisko przywołano publicznie i ukarano karą prawie infamii. Już myślałem, że to zapatrzenie na naszą siłę przewodnią ale to coś lepszego. Pamiętacie takie hasło K..... wróć? I wróciła. Już jak kiedyś nakazano zajmować się swoimi sprawami a nie wtrącać się w sprawy ?Olimpu?. Tylko zapomniano, że lud nauczył się czytać i pisać a nawet pojawiło się dziennikarstwo śledcze. Jest mi smutno, że ten przerywnik w postaci piosenki jedni wykorzystali do podniesienia swojej świadomości społecznej a inni na pisaniu instrukcji jak ma się zachowywać szeregowiec organizacji.
I pomyśleć, że są ludzie którzy rozumieją słowa tamtej piosenki i mocno klaszczą a inni??? Może cenzura powinna ją zakazać?

JAK


  PRZEJDŹ NA FORUM