Ciężkie życie PZK
wszystko o PZK, dobrze i źle
    SamuelMorse pisze:

      sp9nrb pisze:

      Wiele osób proponuje abym włączył się do działania. Tylko, że czas bezpośredniego działania już minął. Pesel, doświadczenie i wykształcenie pozycjonuje mnie na pozycji mentora. I też to czynię.


    Raczej na pozycji gościa który pieprzy kocopoły.

    Tylko zastanawiam się po co ? Dla zaspokojenia własnego ego ?
    Tacy jak Ty na Łosia nie przyjeżdżają, ta impreza ma zupełnie inny profil.
    Gości tęskniących za hotelem i "że czas na taki imprezy minął" raczej nie przyciąga.
    To zawsze był pół spontan, na świeżym powietrzu, pod namiocikiem, często przyciągający ludzi lubiących aktywności outdoorowe. Pokazujące swoje terenowe wynalazki.

    Nie są tam na górce potrzebni ludzie którzy nie chcą się angażować, albo mają mądre rady. Takimi jest piekło wybrukowane.
    Potrzeba takich co nie marudzi i robią i nie są to forumowi trolle.


A co wnoszą twoje wypowiedzi. W czym pomogły lub na jaki problem uwrażliwiły? Co byś robił gdyby się stało nieszczęście. Byś darł buzie, że organizatorzy nie dopilnowali. Pochwal się co ty w życiu zrobiłeś jaką dużą imprezę obsługiwałeś? Co merytorycznego wniósł twój głos? Twój przydomek jak i fotografia wcale nie świadczą o inteligencji ani mądrości. Zwykła złośliwość wiejskiego trola którego sukcesem jest obszczekanie innego człowieka. To już wolę dyskutować w tej sprawie z TDX bo on w zakresie obozowania ma określone doświadczenie.
A czy przeczytałeś chociaż odnośnik który załączyłem? Podejrzewam, ze nie, bo wnuczki okulary schowały. A tam jest tekst który nie wprost ale wyraźnie mówi, że nie wykonanie przytoczonych zapisów może być przyczyną kilku lat odosobnienia.
Tak się złożyło, że prowadziłem w tym zakresie wykłady. I moim zadaniem było wyposażyć studentów w określoną wiedzę. Natomiast w żaden sposób nie odpowiadałem za sposób jej wykorzystania. Mądry skorzysta a mądry inaczej będzie wydziwiał na co to komu potrzebne

JAKlol


  PRZEJDŹ NA FORUM