Ciężkie życie PZK
wszystko o PZK, dobrze i źle
    sp9nrb pisze:

    Wiele osób proponuje abym włączył się do działania. Tylko, że czas bezpośredniego działania już minął. Pesel, doświadczenie i wykształcenie pozycjonuje mnie na pozycji mentora. I też to czynię.


Raczej na pozycji gościa który pieprzy kocopoły.

Tylko zastanawiam się po co ? Dla zaspokojenia własnego ego ?
Tacy jak Ty na Łosia nie przyjeżdżają, ta impreza ma zupełnie inny profil.
Gości tęskniących za hotelem i "że czas na taki imprezy minął" raczej nie przyciąga.
To zawsze był pół spontan, na świeżym powietrzu, pod namiocikiem, często przyciągający ludzi lubiących aktywności outdoorowe. Pokazujące swoje terenowe wynalazki.

Nie są tam na górce potrzebni ludzie którzy nie chcą się angażować, albo mają mądre rady. Takimi jest piekło wybrukowane.
Potrzeba takich co nie marudzi i robią i nie są to forumowi trolle.


  PRZEJDŹ NA FORUM