Ciężkie życie PZK
wszystko o PZK, dobrze i źle
Zapomniano o mnie. Tez pisałem, bo tam byłem i widziałem. Kto ile zbiera itp.
Tez próbowano do mnie wysłać list od pani Kasi.
Kto i co ma do ukrycia, ja się pytam?
Czego boi się gmina Rudniki? Dostępu do informacji publicznej?

Zbiórka publiczna na ŁOŚu z określona kwotą 20zł, to zbiórka publiczna?
No i to wszystko na 6 arach?

Ludzie, przecież to się w pale nie mieści.
Niech ta sprawa tylko trafi do jakiegoś sądu, to PZK będzie pozamiatane.



  PRZEJDŹ NA FORUM