DXCC i jego patologie |
sp5gzv pisze: Jestem tradycjonalistą i uważam że nie powinno mieszać się technik komunikacyjnych. Dawno temu istniała tylko kategoria telegraficzna a i ta była dzielona na nadajniki łukowe i lampowe. Potem pojawiła się fonia i także postanowiono podzielić na telegrafie i fonie. SSB to tylko nowszy gatunek fonii, stosowany w telekomunikacji kilkadziesiąt lat wcześniej. Natomiast emisje cyfrowe to inna bajka, bo niezależnie od protokołu można je stosować jako obsługowe i bezobsługowe. A że wiele "stacji" jest ustawionych "w automacie" i nie ludzie te łączności robią a komputery, to zmienia nieco postać rzeczy. Jest to niewątpliwie nowa technologia, podobnie odmienna jak CW i Fonia 100 lat temu. Nie przejmowałbym się tymi elitarnymi grupkami. Zawsze nowa technologia uruchamia NOWE współzawodnictwo. A warunki współzawodnictwa powinny być jednakowe dla wszystkich. Niewątpliwie poziom śmiecia na pasmach za jakiś czas będzie na tyle duży, że "cyfrówka" tez nie da rady. To kwestia czasu. A jak ma to być przyjemność to po obu stronach powinien znajdować się CZŁOWIEK a nie głupi kawałek krzemu. To tak jak z "wirtualnymi konsultantami", przynajmniej ja z nimi nie rozmawiam. Dla mnie większą wartość ma łączność z DXem zrobiona na FT8 z mojego drutu i 100 W., niż SSB ze stacji remote z okolic Kielc. |